Koncert symfoniczny

Koncert symfoniczny

Data:
08.11.2024
Godziny:
19:00 21:00
Miejsce:
sala koncertowa Filharmonii
Adres:
ul. Bartosza Głowackiego 1
Wiek:
Bez ograniczeń wiekowych
Organizator:
Filharmonia Warmińsko-Mazurska

Wprowadzenie do koncertu godz. 18.00, sala kameralna Filharmonii – Piotr Matwiejczuk

Paweł Przytocki – dyrygent
Maciej Kułakowski – wiolonczela
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej

Program:
Grażyna Bacewicz – Uwertura
Edward Elgar – Koncert wiolonczelowy e-moll op. 85
Zygmunt Noskowski – II Symfonia c-moll Elegijna

„Założeniem Uwertury Bacewiczówny jest rytm i motoryczność” – napisał Artur Malawski w artykule zamieszczonym w 17 numerze „Ruchu Muzycznego” z 1947 roku. Istotnie – utwór ten, powoływany do życia przez kompozytorkę podczas okupacji niemieckiej, na przekór tej ponurej sytuacji, pełen jest żywiołowości, zapału i radości, wyrażanych między innymi właśnie poprzez ruch motoryczny, choć nie zabrakło w nim chwili zadumy w środkowym segmencie Andante. Uwagę badaczy przyciąga towarzyszący zwiewnym figuracjom motyw rytmiczny, skojarzony ze słynnym motywem losu z V Symfonii c-moll Ludwiga van Beethovena, ale także z alfabetem Morse’a, bowiem zestaw trzech krótkich i jednego długiego uderzenia to litera V – kojarzona wówczas przez wszystkich ze słowem Victory oznaczającym zwycięstwo. Swoją drogą, Uwertura doczekała się wielu interpretacji pozamuzycznych: „Można oczywiście odczytać tę partyturę jako «iskrzącą się życiem, pędzącą jak na skrzydłach temperamentu rytmicznego» (Stefan Kisielewski), przejrzystą formę. Można także, jak sugerują niektórzy autorzy, usłyszeć w tym utworze «drugie dno». W tej drugiej interpretacji arkadyjskie Andante byłoby przypomnieniem chwil spokojnych i szczęśliwych, zaś nagłe jego przerwanie i powrót Allegro — potrzebą zachęcania do walki, nie załamywania się pod presją nieszczęść i wiarą w zwycięstwo”*.

Kolejnym utworem tego wieczoru niejako powiązanym z Wielką Wojną, tym razem Pierwszą, jest Koncert wiolonczelowy e-moll op. 85 Edwarda Elgara. Ten brytyjski kompozytor, okrzyknięty przez sobie współczesnych czołowym kompozytorem własnej epoki, wstrząśnięty był okropieństwami, w które obfitowały burzliwe lata 1914 – 1918. Świadczy o tym jego powstrzymanie się od komponowania, co w przypadku tego było gigantycznym, niemym krzykiem protestu i przerażenia. Nie była to jednak cisza absolutna – skomponował on wówczas zaledwie kilka utworów, między innymi Polonię – dzieło orkiestrowe mające na celu oddać honor Polsce oraz kilka innych utworów o tematyce patriotycznej. Na szczęście, po zakończeniu tego zawirowania w dziejach, 61-letni twórca powrócił do komponowania. Wśród napisanych między sierpniem 1918 a sierpniem 1919 utworów znalazł się właśnie Koncert wiolonczelowy e-moll, przez niektórych określany mianem „lamentu utraconego świata”. W istocie – nie można oprzeć się nostalgii, która bije z tego dzieła. Zwolennicy doszukiwania się w muzyce ukrytych obrazów mogliby usłyszeć tęsknotę za pięknem epoki gwałtownie zabranej przez I Wojnę Światową, epoki pełnej wdzięku i elegancji, dam i gentlemanów, która przeminęła z wiatrem. Niezwykły klimat tej kompozycji wyrażający się między innymi wywołany przez kształtną, barwną melodykę oraz  powodującą dreszcze harmonikę ujęte w zgrabnej, czteroczęściowej formie sprawił, że Koncert wiolonczelowy e-moll Edwarda Elgara jest teraz jednym z najczęściej wykonywanych dzieł na ten instrument.

Drugą część koncertu wypełni II Symfonia Elegijna Zygmunta Noskowskiego, kompozytora, ale także publicysty, pedagoga i dyrygenta, a przede wszystkim wybitnego organizatora życia muzycznego. Pochodził on z zamożnej rodziny, która zadbała o jego wszechstronne muzyczne wykształcenie w zakresie kompozycji, śpiewu, gry na skrzypcach i fortepianie. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że to, co głównie zawdzięczamy Noskowskiemu (poza jego muzyką), to wrócenie Warszawie „muzycznego tętna” dzięki swojej wprost tytanicznej pracy na wielu polach: dziennikarstwo i krytyka muzyczna, powoływanie do życia profesjonalnych i amatorskich zespołów muzycznych, organizacja wydarzeń muzycznych na warszawskich estradach i scenach, wreszcie działalność pedagogiczna na różnych stopniach zaawansowania. Miał on niespożytą energię i mimo gigantycznych przeciwności, głównie finansowych, ale też wielu nieprzychylnych mu osób, dopiął swego, a symbolicznym tego przejawem było coraz powszechniejsze wykonywanie muzyki polskich współczesnych kompozytorów, np. Władysława Żeleńskiego.
Noskowski-pedagog został zapamiętany także jako wybitny pedagog. Spod jego skrzydeł wyszli tacy artyści, jak Mieczysław Karłowicz, Karol Szymanowski, Grzegorz Fitelberg i inni wspaniali kompozytorzy.
Noskowski-kompozytor  z kolei został ukształtowany przez dwóch mentorów: Stanisława Moniuszkę i Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego. Można powiedzieć, że  II Symfonia Elegijna jest doskonała syntezą wpływów tych dwóch, a także indywidualnego języka twórczego Noskowskiego. Od Moniuszki zaczerpnął inspirację muzyką ludową (która wyraźna jest w każdym z ogniw cyklu), natomiast od Dobrzyńskiego – klasyczna formę symfonii (uważny słuchacz wychwyci także cytat z Symfonii charakterystycznej tego drugiego w części II omawianego dzieła).

 

*https://bacewicz.polmic.pl/uwertura-na-orkiestre/, dostęp 24.09.2024.

Skip to content